Z czego najlepiej wykonać izolację termiczną poddasza? Takie pytanie wywoła rozognioną dyskusję na każdym budowlanym forum. Jeszcze niedawno blisko było do zgody, gdy o palmę pierwszeństwa ścierało się na ogół dwóch konkurentów: wełna mineralna i styropian, i to właśnie wełna, mimo wyższej ceny i wyższego współczynnika przewodzenia ciepła, potrafiła przekonać do siebie znaczną część inwestorów i fachowców. Dziś grono zwolenników zyskuje materiał dotychczas na polskim rynku prawie nieznany – ocieplenie z pianki poliuretanowej w formie płyt lub natrysku. I tak oto sprawa się skomplikowała – jednoznacznego zwycięzcy nie jest łatwo wyznaczyć. Ponieważ jednak przy ociepleniu dachu trzeba zdecydować się na jedno z tych dwóch rozwiązań, warto przekonać się, jakie wady i zalety ma zarówno wełna, jak i pianka poliuretanowa.
Pianka czy wełna, czyli o współczynniku przewodzenia ciepła lambda – remis ze wskazaniem
Zacznijmy od tego, co materiały łączy – czyli współczynnika przewodzenia ciepła lambda (λ). To na jego podstawie projektant budynku wyznacza grubość ocieplenia, co przekłada się a koszty samej izolacji , ale również na to, ile przestrzeni uda się wygospodarować na użytkowym poddaszu. Im niższy, tym cieńsza warstwa ocieplenia wystarczy, by zapewnić odpowiedni opór cieplny przegrody i ograniczyć zużycie energii.
Gdy porównujemy współczynniki lambda wyrobów różnych producentów izolacji, w przypadku wełny mineralnej możemy spodziewać się wartości zbliżonych do 0,038 W/(m·K). Podobne wartości uzyskują również pianki poliuretanowe w wersji otwartokomórkowej. Tę, lżejszą i bardziej elastyczną odmianę najczęściej stosuje się na poddaszach. A jednak mimo podobnych parametrów, pianka wygrywa starcie na izolacyjność termiczną dzięki sposobowi jej aplikacji. W odróżnieniu od trudnych do zamocowania w miejscu mat z wełny, pianka daje się wprowadzić nawet w najmniejszą szczelinę, szczelnie przylega do podłoża i nie ma żadnych montażowych szczelin. Dzięki tym zaletom warstwa pianki o tej samej grubości, co warstwa wełny, zapewni znacznie wyższe oszczędności energetyczne. Biorąc zatem pod uwagę współczynnik przewodzenia ciepła lambda oraz pytanie pianka czy wełna, pod tym względem lepiej wykorzystać do ocieplenia poddasza piankę.
Ocieplenie poddasza pianką czy wełną, czyli ochrona przed pożarami, w której wełnie dorównać niełatwo
Jedną z zalet wełny jest jej odporność na bardzo wysokie temperatury, sięgające nawet 800-1000 stopni. Wełna nie będzie roznosić ognia, pomoże też uchronić przed płomieniami wrażliwe części konstrukcji. Stąd zaleca się jej stosowanie w budynkach wysokich oraz drewnianych. Właściwości pianki są przy tym znacznie skromniejsze, choć i ona okazuje się znacznie bezpieczniejsza od styropianu, który w trakcie pożaru wydziela toksyczne gazy. A gdy osłonimy ją szczelnie popularnymi płytami gipsowo-kartonowymi, nie mamy już żadnych powodów do obaw. Jeśli zatem zastanawiasz się nad tym czynnikiem najbardziej i porównujesz czy wybrać piankę, czy wełnę do ocieplenia poddasza, warto zwrócić uwagę na wełnę.
Pianka czy wełna? Jeśli chodzi o właściwości wilgotnościowe to pianka spisuje się na medal
Zarówno pianka poliuretanowa, jak i wełna mineralna zaliczane są do materiałów paroprzepuszczalnych. To niemała zaleta – wykonana z paroprzepuszczalnego materiału izolacja uchroni budynek przed wieloma niebezpieczeństwami, które wiążą się z gromadzeniem się wilgoci na powierzchni ściany. Pianka poliuretanowa ma jednak nad wełną ważną przewagę – choć przepuszcza wilgoć, nie ma skłonności do nasiąkania wodą i nie traci pod jej wpływem swoich izolacyjnych właściwości. Jest zatem bardziej przewidywalna i odporna na budowlane usterki, o które nawet przy doskonałym projekcie nietrudno.
Ocieplanie poddasza wełną czy pianką a ciężar i co z niego wynika
Wełna mineralna to materiał, który swoje waży. Jest zatem trudna w montażu, a do tego stanowi niemałe obciążenie dla konstrukcji. Zupełnie inaczej będzie z pianką, zwłaszcza w wersji otwartokomórkowej, która jest jedną z najlżejszych form ocieplenia. Jednakże ciężar ma również swoją dobrą stronę: zapewnia znakomitą izolacyjność akustyczną, chroniąc przede wszystkim przed hałasami dochodzącymi z zewnątrz. Wełny mineralnej używa się właśnie w tym charakterze nawet w najbardziej wymagających lokalizacjach, jak studia nagraniowe. Mimo lekkiej wagi również i pianka potrafi znacznie poprawić warunki akustyczne i w przypadku typowych zastosowań z pewnością nas nie zawiedzie.
Pianka czy wełna – ocieplanie vs. zdrowie
Warto też wspomnieć o sprawie bezpieczeństwa dla zdrowia. Wełna mineralna znana jest ze skłonności do pylenia – zwłaszcza w trakcie montażu. Przy jej układaniu trzeba zatem zachować środki bezpieczeństwa: korzystać ze specjalnych okularów i odzieży ochronnej. Skład chemiczny spajającego włókna lepiszcza wzbudzał niegdyś zaniepokojenie, jednak, jak zapewniają eksperci, jego ilość w jednostce objętości materiału jest znikoma i o ewentualności zatrucia nie może być mowy. Pianka poliuretanowa z kolei szczególnie polecana jest tym, którzy cierpią na alergie dróg oddechowych ze względu na brak pylenia – używa się jej nawet do produkcji antyalergicznych materacy do snu!
Jak widać, wybór między wełną mineralną a pianką natryskową nie jest prosty. Dobry projektant potrafi jednak wykorzystać zalety każdej z nich, neutralizując zarazem ich wady. Ważne, byśmy zdawali sobie z nich sprawę i potrafili umiejętnie do nich podchodzić.
Umów się na bezpłatny pomiar. Służymy fachową poradą i miłą obsługą.