Skip to main content

Dobieranie drzwi wewnętrznych nie jest tak prosty zajęciem, jak mogłoby się wydawać. Zanim zabierzemy się do kupowania, musimy jednak kilka spraw przemyśleć, by nie popełnić któregoś z często spotykanych błędów.

Prawe czy lewe?

Niezależnie od tego, jaki model drzwi wybierzemy do naszego domu, przy zamówieniu zostaniemy zapytani, w którą stronę drzwi mają się otwierać. Odpowiedź wcale nie jest tak łatwa, jak się zdaje i trzeba się do niej przygotować przed wizytą w sklepie, by uniknąć pomyłek i cofania zamówienia.

Jak najłatwiej odróżnić drzwi lewe od drzwi prawych? Aby ustalić, jakiego typu drzwi mamy przed sobą, stańmy w taki sposób, by otwierały się w naszą stronę i sprawdźmy, którą ręką powinniśmy sięgnąć do klamki, by nie puszczając jej, móc przejść na drugą stronę. Drzwi prawe najwygodniej otwiera się prawą ręką, drzwi lewe – lewą (jeśli użyjemy drugiej ręki, musimy puścić klamkę, zanim przez nie przejdziemy). W drzwiach prawych zawias znajduje się po naszej prawej stronie, w lewych – po lewej. Na rysunku architektonicznym kierunek otwierania wskazuje z kolei łuk narysowany przy otworze drzwiowym. Tu prawe drzwi rozpoznamy po tym, że otwierające się skrzydło obraca się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Zwróćmy również uwagę na to, czy według projektu drzwi powinny otwierać się na zewnątrz, czy do wewnątrz pomieszczenia. W przypadku łazienki prawo dopuszcza tylko jedną możliwość – tu dla bezpieczeństwa drzwi muszą się otwierać na zewnątrz.

W starym budownictwie i w blokach z wielkiej płyty zawiasy są już zwykle na stałe przytwierdzone do ościeżnicy i o ile nie wymieniamy jej razem z drzwiami (co wymaga często jej wycięcia), powinniśmy po prostu zachować wcześniejszy kierunek otwierania. W nowych mieszkaniach na ogół mamy wolny wybór, po której stronie umieścimy zawiasy. Lepiej nie zdawać się tu na przypadek – nietrafny dobór może nam mocno skomplikować poruszanie się po mieszkaniu.

Nie zawsze musimy się nad tym zastanawiać

Decyzji o tym, którego typu drzwi będą w danym miejscu najkorzystniejsze, zwykle nie musimy podejmować sami – ich układ przemyślał już za nas projektant budynku. Powinien wziąć pod uwagę to, jak współgrają ze sobą drzwi ze stykających się pomieszczeń, po której stronie trzeba pozostawić miejsce na podręczną szafkę, jakimi drogami domownicy będą poruszać się najczęściej, a nawet to, gdzie pojawi się wyłącznik światła – tak, aby drzwi na co dzień nam nie zawadzały. Wskazówki co do tego, jakie drzwi powinniśmy kupić, znajdziemy w dołączonym do projektu zestawieniu stolarki, a jeśli nie mamy go pod ręką – możemy je odczytać z rysunku rzutu mieszkania, choćby tego z materiałów reklamowych dewelopera.

Co z ościeżnicą?

W mieszkaniu w stanie deweloperskim zastaniemy ślepe otwory (ościeża), do których najpierw trzeba dobrać i zamontować ościeżnice. Zanim zabierzemy się do kupowania, dokładnie zmierzmy szerokość oraz wysokość otworu i grubość ściany, najlepiej na trzech wysokościach – wymiary te mogą się różnić od tych z projektu. Dobierając rozmiar drzwi, pamiętajmy, że około 8-11 cm szerokości otworu zabierze ościeżnica. Drzwi o rozmiarze 90 cm potrzebują zatem otworu o szerokości 98-101 cm. Popularne ościeżnice regulowane, które dopasują się do szerokości ściany, mają niewielką szerokość, a do tego są prostsze w montażu. Najlepiej kupić je w komplecie z drzwiami, by pasowały do siebie wykończeniem.

Przede wszystkim funkcjonalność i wygląd

Tradycyjne drzwi, jakie spotkamy w starych kamienicach, składają się zwykle z drewnianej ramy, którą wypełniają cieńsze, drewniane płyty, tworzące wnęki zwane płycinami. Również nowoczesne drzwi wewnętrzne skrywają pod powierzchnią laminatu ramę konstrukcyjną, która nadaje im sztywność, oraz lżejsze od niej wypełnienie. W tańszych modelach wykonuje się je z tektury ułożonej w plaster miodu, w nieco droższych – np. z płyty wiórowej. Te ostatnie odznaczają się większą izolacyjnością tak akustyczną, jak i cieplną, są jednak nieco cięższe.

Wiele modeli drzwi wewnętrznych ma w swoją ramę wstawione szybki, najczęściej z matowego szkła. Mają one swoje znaczenie praktyczne – można je wykorzystać do tego, by doświetlić lekko pomieszczenie, w którym brakuje okna, na przykład korytarz czy łazienkę. Jeśli jednak wstawimy je do sypialni wychodzącej na przechodni salon, nie będziemy mogli w pełni jej zaciemnić, dopóki w pokoju obok nie zgasną światła. W ofercie producentów stolarki znajdziemy również drzwi wykonane w całości ze szkła hartowanego. Warto traktować je jako drzwi tylko do zadań specjalnych – za ich sprawą sąsiednie pomieszczenia będą na stałe połączone funkcjonalnie.

Wybierając drzwi do domu, warto zadbać o to, by wszystkie należały do tej samej stylistycznej gamy i by różniły się co najwyżej typem wypełnienia: z szybkami lub bez zwykłe, lub łazienkowe z niezbędnymi wywietrznikami. Powinny ładnie współgrać z barwą podłóg w pokojach i w korytarzu, a także z naszym ulubionym stylem wyposażenia wnętrz. Dobrze dobrane z pewnością pozostaną z nami na lata.